Właśnie piję sobie kawusię i czytam bardzo ciekawy artykuł o selerze naciowym. Jest on na tyle przekonujący, ma całkiem sporą bibliografię włącznie z badaniami naukowymi, że idąc dziś po zakupy, na pewno uwzględnię selera naciowego. Znacie? Lubicie? Ja przeważnie dodaję go do zup, surówek i sałatek, ale nie jadamy go zbyt często. Jednak nawet nie o jedzenie selera tutaj chodzi, a o jego picie. O picie soku z selera naciowego.
Sok z selera naciowego – korzyści
Najpierw opowiem Wam co nieco o korzyściach, jakie odczuje organizm, jeśli będziesz pić świeżo wyciskany sok z selera naciowego na czczo każdego dnia. Co taki seler naciowy w sobie ma? To bogactwo witamin i minerałów, w tym: witaminy A, C, B1, B2 i B6. Jest odświeżający, detoksykujący i odżywczy.
Sok z selera naciowego:
– znacząco obniża ryzyko zachorowania na nowotwory i raka, jego składniki neutralizują wolne rodniki. Z kolei kwasy fenolowe blokują prostaglandyny stymulujące wzrost komórek nowotworowych. Warto również go pić w czasie leczenia raka, gdyż zmniejsza dolegliwości i przyspiesza leczenie stanów zapalnych,
– poprawia krzepliwość krwi dzięki zawartości witaminy K,
– obniża ciśnienie krwi dzięki zawartości sodu, a zawarta w nim witamina A i C oraz żelazo zapobiegają miażdżycy i udarom,
– sok z selera naciowego zapobiega chorobom układu oddechowego, jak zapalenie oskrzeli czy astma, a z całą pewnością pomaga je leczyć,
– obniża poziom cholesterolu we krwi dzięki zawartości 3-n-butyloftalidu,
– wysoka zawartość elektrolitów i wody skutecznie nawadnia organizm, choć w pierwszych dniach picia soku z selera naciowego można czuć większe pragnienie za sprawą detoksu,
– leczy zaburzenia trawienia, ponieważ wykazuje działanie pobudzające pracę jelit i przeczyszczające. Może również w kilku pierwszych dniach wywołać rozwolnienie, łagodzi zaparcia, rozluźnia nerwy w jelitach, poprawia perystaltykę,
– sok z selera może stymulować porost włosów, wzmacniać je, a także opóźnić ich siwienie,
– zawarta w selerze luteolina to flawonoid, który działa przeciwutleniająco i łagodząco na stany zapalne w organizmie. Skutecznie łagodzi dolegliwości przy dnie moczanowej, zwyrodnieniach stawów, chorobach układu oddechowego,
– seler ma właściwości przeciwdziałające powstawaniu łupieżu, ponieważ zawarte w nim witaminy i minerały nawilżają skórę głowy, a witamina A poprawia kondycję cebulek włosowych,
– korzystnie działa na nerki zapobiegając zwapnieniom w nich, pęcherzu moczowym oraz woreczku żółciowym, neutralizuje kwasowość, usuwa złogi wapnia ze stawów,
– dobroczynnie wpłynie również na skórę, zmniejszając zmarszczki i ujędrniając skórę. Pulpę pozostałą po wyciskaniu selera można nakładać na skórę jak maseczkę,
– wspomaga dobrą kondycję układu nerwowego,
– likwiduje nadmiar sebum, przeciwdziała powstawaniu trądziku, jak również korzystnie wpływa na zmniejszanie blizn potrądzikowych,
– pomaga pozbyć się nadprogramowych kilogramów, poprawiając przemianę materii, perystaltykę jelit, jak również oczyszczając organizm i usprawniając jego funkcjonowanie,
– spora ilość magnezu zawarta w soku z selera naciowego pozwala wyciszyć organizm, poprawia jakość snu,
– oczyszcza wątrobę, dzięki czemu również wspiera pracę układu odpornościowego organizmu.
Sok z selera naciowego – kilka cennych wskazówek
Zanim zaczniesz kurację świeżo wyciskanym sokiem z selera naciowego, warto poznać kilka istotnych informacji. Najważniejsze jest to, aby sok z takiego selera wyciskać samodzielnie w domu i pić go od razu po wyciśnięciu, by nie stracił on swoich cennych właściwości. Należy go pić codziennie rano – wystarczy jedna duża szklanka, czyli około 450 ml.
Nie powinno się dodawać do tego soku żadnego innego warzywa czy owocu. Sok z samego selera zdecydowanie zrobi dobrą robotę.
Specjaliści twierdzą, że można go pić bez względu na przyjmowane leki, ponieważ jedno z drugim nie koliduje. Podobno mogą go również pić kobiety karmiące piersią.
I na koniec… wraz z wypiciem pierwszej szklanki soku z selera zaczyna się detoks organizmu, więc wszelkie rozwolnienia, bóle głowy, katary, wypryski i tego typu rzeczy są normalne, bo cały ten syf, który w nas siedzi, zacznie wtedy wychodzić. Trzeba to przetrwać i dalej będzie już tylko lepiej 🙂
Więc kto ze mną zaczyna od jutra terapię sokiem z selera naciowego?