Lato, upały, piekielny gorąc – nie wiem, jak u was, ale w te gorące dni moja skóra po prostu wariuje. Wysoka temperatura sprawia, że moja skóra zaczyna produkować tony sebum, poci się i zapycha. Nim się obejrzę, już tu i ówdzie mam zaskórniki, pryszcze i wągry. Nie mogę na siebie patrzeć, bo jak spoglądam w lustro, to chce mi się płakać. Czasami zastanawiam się, po co ja się w ogóle myję, przecież moja buzia wygląda tak, jakbym w ogóle o siebie nie dbała. Te upalne dni kiedyś się skończą i moja skóra znowu wróci do normy, ale do tego czasu…. Aaaaaaa! To jakiś koszmar!
Podbiał – naturalnie na trądzik
Standardowa pielęgnacja mojej trądzikowej skóry w lecie zawodzi. Niestety! Dlatego zaczęłam szukać czegoś nowego, co pomogłoby mi choć trochę okiełznać te pryszcze. Ostatnio, co zresztą widzicie po moich wpisach, stawiam na naturę. Tym razem również tak zrobię, ale najpierw wam co nieco o tym opowiem.
Szukając naturalnych sposobów oczyszczania skóry trądzikowej natknęłam się na informacje o podbiale. Niby jakiś zwykły kwiatek, chwaścik, a może zioło. Rzecz w tym, że jakby pójść gdzieś na jakieś pole czy łąkę, to na pewno byśmy je znaleźli. Takie małe, żółte, niepozorne, a taką ma w sobie moc. Wiecie o tym?
Podbiał:
- jako okład na trudno gojące się rany
- na wypryski
- na ropne krosty
- na krwiaki
- na opuchlizny
- na trądzik
Kosmetyki z podbiałem na trądzik
Dlaczego uważam, że kosmetyki zawierające w swoim składzie podbiał będą działały na pryszcze, wypryski, trądzik? Ano dlatego, że są zalecane właśnie dla cery z problemami. Wyciąg z podbiału pielęgnuje wrażliwą skórę. Wrażliwą, czyli łojotokową, trądzikową, z krostami i wypryskami. Doskonale poradzi sobie nawet z tymi pryszczami, które tak chętnie rozdrapujemy, żeby cokolwiek z nich wycisnąć. Wy to robicie i ja to robię – nie ma sensu tego ukrywać.
Podbiał choć taki niepozorny, to ma doskonałe właściwości hamujące stany zapalne skóry i nie tylko. Ponadto, reguluje on czynności gruczołów łojowych, dzięki czemu nie czopują się one i nie rogowacieją. Dodatkowo chroni skórę przed utratą wilgoci i dba o naskórek. Przyspiesza gojenie się ran i zmian skórnych. Czy można chcieć czegoś więcej?
Skoro, już wiemy, że podbiał powinien być receptą na moją umęczoną tymi upałami skórę, to teraz pokażę Wam w co ja zainwestowałam.
TADAM!!!
Źródło: https://sylveco.pl/
Jak na razie stosuję je od kilku dni i powiem wam, że jest dobrze. Nie powiem, że jest super i nagle moja buzia wygląda jak pupa niemowlaka, ale naprawdę jest dobrze. Skóra jest ukojona i nawilżona, a przede wszystkim dobrze oczyszczona. Mam wrażenie, że dzięki temu kosmetykowi moja skóra naprawdę oddycha i jest zadowolona 😉
Nawet w bardzo ciepłe dni, jak dziś +34 stopnie na dworze, moja skóra aż tak się nie przetłuszczała. Pryszcze są jakby mniejsze, nie zniknęły, ale są jakby przygaszone. Nadal będę testować to mleczko, bo jak na razie jestem z niego całkiem zadowolona. Próbowaliście już je stosować? A może macie coś lepszego? Koniecznie dajcie mi znać!