Mydło dziegciowe na trądzik to nie żadna nowość! Każdy kto zmaga się z trądzikiem musiał słyszeć o nim chociaż raz. Na pewno nie każdy go próbował, ale nie jest żadnym odkryciem, że dziegieć cudownie leczy wszelkie wypryski na twarzy: trądzik, łuszczycę, egzemę, a nawet łupież czy AZS!
Zdania na temat mydła i trądziku są podzielone. Można nawet powiedzieć, że w tym temacie istnieje sporo kontrowersji. Trądzik i mydło są dobrą parą? Czy raczej wzajemnie się wykluczają? Jak myślicie? Zdania są podzielone: jedni twierdzą, że twarz należy myć najzwyklejszym mydłem (np. szarym), inni uważają, że jedynie specjalistyczne mydła, żele i mleczka oczyszczające są w stanie przyczynić się do redukcji trądziku. Trudno stwierdzić kto ma rację, bo przedstawiciele obydwu grup mogą wylegitymować się pewnymi osiągnięciami w leczeniu trądziku.
Cóż nam pozostaje? Eksperymentować, ale żeby to robić z sukcesem dobrze jest mieć pewną wiedzę. Co musicie wiedzieć?
Mydło mydłu i skóra skórze nierówne!
Mydło dziegciowe na trądzik!
Mydło dziegciowe na trądzik jak dla mnie jest idealnie! Jednak to tylko moje zdanie, wasze może być zupełnie inne 😉 Może znacie jakieś lepsze sposoby na mycie twarzy i wysuszanie pryszczy! Ja na razie nie znam 😉 Jednak wiem na pewno, że mydło dziegciowe na trądzik pomaga, a nie szkodzi!
W przypadku trądziku trzeba mieć na uwadze zbyt dużo zależności, by można było autorytarnie stwierdzić, że mydło jest szkodliwe i że zaostrza trądzik, ale w zdecydowanej większości przypadków cera współczesnych nastolatków bardzo źle reaguje na zwykłe mydło. Z uwagi na wysuszające działanie typowego mydła twarz dotknięta trądzikiem początkowo dobrze reaguje na mydło – pozornie dobrze – zmiany zmniejszają się, a nawet znikają całkowicie. Stan pozornej poprawy utrzymuje się jednak bardzo krótko. Po pewnym czasie dochodzi do ponownego wysypu pryszczy i nasilenia się trądziku. Dlaczego? Na wysuszenie skóra reaguje obroną – zaczyna wytwarzać jeszcze więcej łoju, a ten, blokując ujścia gruczołów łojowych (ściągnięte przez mydło) przyciąga bakterie trądzikowe. W ten sposób na nowo powstają pryszcze.
Niemniej jednak u niektórych osób trądzik faktycznie cofa się na dłużej, ale jest to zjawisko występujące sporadycznie.
Mydło dziegciowe na trądzik – Łagodne oczyszczanie, stabilizacja i ochrona
Zwykłe mydło trudno więc komukolwiek polecać, zresztą większość mydeł na naszym rynku niespecjalnie pomaga w leczeniu trądziku. Wyjątkiem są mydła przeznaczone dla osób z cerą trądzikową, zazwyczaj bazują one na minerałach takich jak siarka, oraz olejkach o właściwościach przeciwtrądzikowych i przeciwłojotokowych. Najważniejszą cechą takich mydeł nie jest zdolność do wysuszania skóry – chodzi raczej o dogłębne oczyszczanie, nawilżanie i dostarczenie skórze takich substancji (witamin, minerałów, kwasów tłuszczowych), które nie zaburzają pH i przywracają naturalny przebieg procesów fizjologicznych, których zaburzenia przyczyniają się do powstania trądziku.
A więc ze specjalistycznych mydeł które pomogą w likwidacji pryszczy osobiście przetestowałam i polecam mydła:
na bazie siarki,
ozonowe
aleppo
dziegciowe
To moje pewniaki jeśli chodzi pomoc w uciszaniu sensacji na twarzy i dogłębne oczyszczanie nie wywołujące z czasem wysuszenia. Oczywiście to pewnie nie koniec listy – aktualnie jest naprawdę wiele kosmetyków do walki z trądzikiem, jednak póki co te przetestowałam – i z czystym sercem polecam.
Kostka, mleczko czy żel?
Postać kosmetyku ma właściwie drugorzędne znaczenie, aczkolwiek w dzisiejszych czasach profesjonalnych kosmetyków do mycia cery trądzikowej ma postać płynną. Ich używanie jest łatwiejsze, poza tym nie stwarza problemów z zachowaniem ich we właściwej postaci i bez zanieczyszczeń. Mydło siłą rzeczy dość szybko traci część swoich właściwości, podczas gdy kosmetyki w płynie można łatwo dozować pobierając niewielkie ilości, podczas gdy reszta kosmetyku, w stanie nienaruszonym pozostaje w bezpiecznym, aseptycznym opakowaniu.
Decyzja odnośnie wyboru kosmetyku do mycia cery trądzikowej należy oczywiście do każdego z nas indywidualnie, jednak po metodach prób i błędów i testach wykonanych bezpośrednio na swojej skórze odradzam z całą stanowczością zwykłe mydła drogeryjne. Może są i znacznie tańsze od tych specjalistycznych, ale i skład i działanie przy walce z pryszczami pozostawiają wiele do życzenia. Więc jeśli lubicie mydło to po prostu poszukajcie takiego które faktycznie jest w stanie coś zdziałać 🙂
Hej,
Zmagam się z trądzikiem (podejżewam) hormonalnym, podskórne bolące guzy na brodzie i ostatnio na jednym z policzków. Wszystko zaczęło się z pół roku temu i ciągle się rozwija. Przeszłam już przez kilka rodzajów pielęgnacji i wszystko na nic. Dziś właśnie kupiłam to mydlo jako drugi etap mycia buzi (rozważałam jeszcze siarkowe), jako pierwszy etap do zmywania makijażu i pierwszej warstwy brudu używam żel z neutrogeny. Do tego cała sterta innych specifików używana częściej lub rzadziej: woda termalna, maść ichtiolowa oraz pasta cynkowa, spirytus salicylowy, toniki z garniera, żel aloesowy, naturalny propolis, olejek z drzewa herbacianego (jak i konopny, z pachnotki i tamanu), krem własnej roboty, przeróżne maseczki i peelingi, szczotki, szczoteczki, gąbeczki i na dodatek tabletki ziołowe bratek. Zaczynam też kuracje z czosnkiem doustnie codziennie wieczorem. Od dłuższego czasu pije też czystek i zieloną herbatę zamiast czarnej, ograniczam kawe. Staram się jeść też jak najwięcej warzyw. Na śniadanie coraz częściej owsianka i jakiś owoc. Ograniczam fast foody i słodycze. Nie dotykam twarzy w ciągu dnia. Zaprzestałam 'nie wyciskaniu' bo nie widze wcale pozytywych efektów. Nie wyciskałam z miesiąc i było jeszcze gorzej bo syfy wcale nie znikały tylko były takie wystające białe. Tydzień temu się wzięłam i pousuwałam wszystko przemywając spirytusem salicylowym i jest o niebo lepiej, częśc się juz nawet pogoiła i zostały drobne plamki, które zaraz znikną. Nie wyciskam na siłę, tylko te 'dojrzałe'. Jutro chyba jeszcze kupie ocet jabłkowy. To moja ostatnia próba, daje sobie jakieś 2 tyg. Co robie źle? Jeśli będzie zero efektów to dermatolog bo juz nie mam siły.
Kochana jesteś bardzo dzielna! Naprawdę jestem pod wrażeniem, wielkie WOW dla Ciebie! Myślę, że najlepiej znasz siebie i swój organizm, więc trudno jest mi cos Tobie radzić, więc nie radzę, a powiem co ja bym zastosowała. Może to bedzie dla Ciebie podpowiedź. No więc tak: wbrew pozorom trądzik to nie tylko pielęgnacja zewnętrzna, bardzo duzo zależy od diety. To dobrze, że ograniczyłaś cukier, pamiętaj jednak, że cukier znajduje się też w owocach. Poza tym wplyw na trądzik ma nie tylko cukier, ale też gluten i laktoza. Sprawdź jak Twoja skóra bedzie reagować. Zrób test i nie jedz glutenu przez miesiąc i zobaczysz jaki efekt. To samo zrób z laktozą. Poza tym z tradzikiem, co ja mowię, w ogóle ze skórą jest tak, że im wiecej na nia kladziemy, im wiecej ją drażnimy, tym bardzej ona reaguje. Tzn. jesli golisz czesto nogi – szybciej i wiecej wlosów na nich odrasta. Jeśli piety codziennie ścierasz tarką – tym szybciej rogowacieją i stają sie grubsze. To samo z tradzikiem, im wiecej na twarz kładziesz tym więcej skóra produkuje sebum, tłuszczu itd. a to pobudza powstawanie pryszczy równiez tych ropnych. Testuj kosmetyki i wybierz najlepsze i niech to bedzie coś do mycia twarzy, tonik, mleczko krem i tyle. Bo jak stosujesz tego wszystkiego dużo, to nawet sama nie wiesz co najlepiej pomaga. Ja polecam sprawdzic tą całą serię( http://naturica.pl/q/?keywords=master%20herb) z wyciagami z ziół, ja kupiłam i jestem bardzo zadowolona, chociaż na efekty trzeba poczekać. No i te kosmetyki są tak skomponowane, że współdziałają ze sobą.
I na koniec jeszcze jedno: zrobiłabym sobie badania w kierunku gronkowca 😉
Pozdrawiam i powodzenia zyczę! Odezwij się za jakis czas i powiedz co tam u Ciebie 🙂