Mój mąż ma hopla na punkcie kokosanek. To są jedyne ciastka w naszym domu, które zawsze są 🙂 Nigdy nie zdarzyło się tak, żeby mąż wrócił ze sklepu bez ciastek kokosowych. Jednak ja, przyglądam się etykietom i wiem, że te gotowe ciastka ze sklepu pozostawiają wiele do życzenia. Mój mąż nie zwraca na to uwagi, dla niego liczy się to, by jeść to, co mu smakuje.
Kokosanki – jak je zjeść, by nie jeść syfu?
Muszę przyznać, że te kokosanki zaczęły spędzać mi sen z powiek. Już jakiś czas temu zaczęłam szukać przepisów, żeby w domu zrobić je samemu. Wiecie, takie domowe słodycze, które mają lepszy skład, nie zawierają kilogramów cukru i tych wszystkich polepszaczy i ulepszaczy. To jest jakieś rozwiązanie.
I co rusz wracałam do tego tematu przeszukując internet w celu znalezienia jakiegoś sensownego przepisu. Niestety przez długi czas jakbym odbijała się od ściany. Wciąż tylko przepisy z jajkami ubijanymi ze szklanką cukru. Nawet jeśli zamieniłabym ten cukier na erytrytol, to jednak nadal będzie to całkiem średni przepis. I kolejny raz porzucałam pomysł zrobienia kokosanek domowym sposobem.
Aż w końcu trafiłam na mega przepis i to całkiem przypadkowo, wcale nie tego szukając w internecie. Nieco go zmodyfikowałam pod siebie i oto jestem tu i chcę Wam go pokazać. Do wykonania tych bajecznie smacznych kokosanek potrzebujesz 2 składników, jak chcesz je urozmaicić, to trzech. Wyobrażasz to sobie? Nie potrzebujesz syropów glukozowych, dekstroz czy lecytyny z soi! Nawet nie potrzebujesz cukru! Ani erytrytolu! W dodatku są one wegańskie! Czy już rozumiecie skąd ta moja ekscytacja?! 😀
Składniki na domowe kokosanki: 2 mocno dojrzałe, duże banany i 70-80 gramów wiórków kokosowych.
Banany obierasz ze skórki i rozgniatasz widelcem na papkę, do tego dodajesz wiórki kokosowe i dobrze wszystko mieszasz dłuższą chwilę. Konsystencja powinna być zbliżona do gęstego błotka. Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia nakładam łyżką tą papkę bananowo-kokosową i formuję dowolne kształty. Wstawiam blaszkę do nagrzanego piekarnika do 170 stopni i piekę na programie góra-dół przez 30 minut. Wyjmuję upieczone kokosanki i czekam, aż całkiem wystygną. Wtedy w mikrofali rozpuszczam pół tabliczki gorzkiej czekolady i z jednej strony maczam te ciasteczka, a później pozostawiam do zastygnięcia czekolady. Teraz już można je jeść.
UWAGA! Próbowałam tych kokosanek bez czekolady i z czekoladą. Z czekoladą są znacznie smaczniejsze.
Kokosanki domowe i kupowane – porównanie
Skoro już znacie ten prosty przepis na mega smaczne kokosanki, które zrobicie w kilka chwil w domu, to teraz pokażę Wam, co mój mąż kupuje i czym się tak co dzień zajada.
Ostatnio kupił w Aldi ciastka kokosowe z polewą czekoladową – próbowałam, są pyszne, ale przyjrzyjmy się etykiecie.
No i co z tego, że są pyszne? Że można całą paczkę kupić za 6 zł? Skoro ich skład nie jest najlepszy. Niewiele jest tu naprawdę zdrowych składników, a moje domowe kokoski? Banan i wiórki, a do tego gorzka czekolada. Czy naprawdę muszę to dłużej tłumaczyć? Zresztą…sami spróbujcie i przekonajcie się, jakie te domowe kokosanki są pyszne!