Czy masz trądzik? Takie pytanie Wam dziś wrzuciłam na facebooka. To cytat z książki, którą dziś zaczęłam studiować. Jesteście ciekawi, co znalazłam?
Trądzik, a cukier
O tym, jak ważna jest zdrowa dieta przy problemach skórnych, rozwodziłam się tutaj już nie raz. Teraz jednak podejście do tego tematu będzie z nieco innej perspektywy.
Jessie Inchauspe to francuska biochemiczka, która na własnej skórze przetestowała swoją metodę wyciszania skoków glukozy we krwi, które z reguły następują po spożyciu jakiegoś posiłku. I od razu powiem, że autorka przyznaje, że ta metoda pozwala również zgubić zbędne kilogramy, jednak przede wszystkim ma przeciwdziałać zgubnym skutkom skoków cukru we krwi, czyli np. zmniejszać stany zapalne w chorobach skóry.
Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak skoki glukozy we krwi wpływają na moje trądzikowe gejzery. Nie przyszło mi do głowy, że coś takiego może mieć aż taki wpływ. Nadal jestem trochę niedowiarkiem, bo tę książkę zaczęłam czytać dopiero dziś. Jednak jestem skłonna wypróbować tę metodę i przekonać się, czy Jessie ma rację.
Wiem, że Jessie napisała wcześniej książkę pod tytułem „Glukozowa rewolucja” i to w niej wszystko dokładnie opisała. Tutaj jest zawarty jakby jedynie skrót, ale na razie będę się na tym opierać.
Innowacyjna metoda Jessie zakłada wprowadzenie 4 hacków – jeden na każdy kolejny tydzień. Będę Wam relacjonować na bieżąco, jak mi idzie i jakie mam rezultaty.
Pierwszy etap to wprowadzenie wytrawnych śniadań i zaczynam od jutra. To nie będzie problem, bo ja nie przepadam za słodkimi śniadaniami.
Czy Wy już znacie tę metodę? Może ją stosowaliście? Warto w to wchodzić czy raczej szkoda zachodu? Dajcie koniecznie znać! Buziaki!