Witajcie kochani po dłuższej nieobecności. Przychodzę dzisiaj do Was z fajnym przepisem na balsam do ciała, który każdy może sobie zrobić w domu. Balsam wykonany jest z trzech prostych składników, jednak trzeba się ściśle trzymać procedury wykonania, żeby był on skuteczny. Lubicie orzechy laskowe? Mam nadzieję, że tak, bo ów cudowny balsam wykonuje się właśnie z leszczyny. Ale po kolei…
Co leszczyna kryje w sobie?
Nie wiem, czy Wy wiecie o tym, że z leszczyny wykorzystuje się jako surowiec zielarski korę, pąki, liście, gałązki, pyłek oraz kwiaty męskie. Aż tyle dobra na jednym, dość niepozornym drzewku.
Najczęściej z leszczyny zjadamy orzechy. Są smaczne, zdrowe, idealne jako przekąska. Jednak zielarze doskonale wiedzą, że największą moc uzdrawiania ma w sobie każda inna część leszczyny. Czy wiedzieliście, że niektórzy również wykopują korzenie leszczyny, by odpowiednio je przerobić i wykorzystać w celach zdrowotnych?
Co zatem leszczyna ma nam do zaoferowania? Kemferol, kwercetyna, śluzy, rutyna, fitosterole, fitohormony, fitochinony, kwas salicylowy, katechinowy, chlorogenowy, benzoesowy, alantoinowy, garbniki, trójterpeny, żywicę oraz olejki eteryczne. Jednym słowem… na bogato!
Kiedy warto ją stosować? Przy grypie, przeziębieniu, bólach stawów i mięśni, gorączce, dolegliwościach reumatycznych, problemach z oddawaniem moczu, jak również z jego nietrzymaniem, przy obrzękach i zastojach, w stanach bólowych, przy uczuleniach, a przede wszystkim przy różnego rodzaju stanach zapalnych, w tym również skóry. Myślę, że na trądzik sprawdzi się ona wyśmienicie. Skąd to wiem?
Wiem, że leszczyna działa oczyszczająco i odtruwająco na organizm, wzmaga produkcję żółci, działa napotnie, rozkurcza mięśnie gładkie, działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie. Udowodniono nawet, że leszczyna wspomaga usuwanie z organizmu kwasu moczowego. Dodatkowo przeciwdziała tworzeniu się zakrzepów, wspomaga prawidłowe krążenie, korzystnie wpływa na prostatę, nawet tą zmienioną chorobowo. Odkaża, przeciwdziała bólowi i obrzękom, a także działa znieczulająco na skórę.
Balsam z leszczyny lepszy niż apteczne specyfiki
Balsam z leszczyny może zrobić każdy we własnym zakresie. Musisz pamiętać o tym, że do jego przygotowania potrzebne będą kwiaty męskie, które należy zbierać od grudnia do marca i to najlepiej z tych drzew, które rosną w czystym środowisku, a nie gdzieś przy ruchliwej drodze. Można je wykorzystać do czasu, aż nie sypie się z nich pyłek. Dojrzewanie tych kwiatów jest bowiem zależne od warunków atmosferycznych. Taki pyłek również można wykorzystać, jednak kwiat męski, z którego on się wysypuje, już nie nadaje się na balsam.
250 ml oleju (zaleca się winogronowy, ale możesz użyć też kokosowego lub innego) należy podgrzać w kąpieli wodnej do około 50-60 stopni. Do tego zagrzanego oleju należy dodać 50 gramów rozdrobnionych kwiatów męskich leszczyny, które chwilę wcześniej należy skropić spirytusem. Tę miksturę należy macerować w kąpieli wodnej przez następne 5-6 godzin. Po tym czasie należy dobrze przecedzić powstały balsam, najlepiej przez cienką gazę. Po przestygnięciu przechowujemy balsam w chłodnym miejscu, a regularnie stosowany łagodzi stany zapalne skóry i dodatkowo nawilża ją.
Balsam zaleca się stosować przy AZS, łuszczycy, reumatyzmie, wszelkiego rodzaju problemach skórnych – zaczerwienieniach, podrażnieniach i oczywiście trądziku czy wypryskach. Jeśli nie przepadasz za balsamowaniem swojego ciała, to dodaj niewielką ilość balsamu leszczynowego do kąpieli. W ten sposób on również dobrze zadziała na Twoją skórę.
Możesz również wykonać balsam z kwiatów leszczyny na zimno, jednak w tym przypadku będziesz musiała uzbroić się w cierpliwość. Bierzesz kwiaty męskie leszczyny i rozdrabniasz je, a następnie zalewasz je taką samą ilością wódki. Przez miesiąc od czasu do czasu mieszasz macerat, wstrząsając naczyniem. Kiedy nabierze żółtego koloru, to znaczy, że jest gotowy do użycia i należy go przecedzić. Nadaje się on na trądzik, wypryski, ale również na wrzodziejące rany i ropnie.
Źródło: Niezłe Ziółko i dziennikpolski24.pl